Glenmorangie Quinta Ruban 12yo
Glenmorangie to kolejny reprezentant Highlandów na blogu, uznawany za „najlepiej sprzedający się single malt w Szkocji”, czy jest tego godzien? Zachęcam do zapoznania się z moją oceną wersji Quinta Ruban, która po 10 latach leżakowania w beczkach po bourbonie, finiszowana jest przez kolejne dwa w beczkach po porto.
Glenmorangie Quinta Ruban
Quinta Ruban jest jedną z trzech edycji przelewanych na ostatnie dwa lata swojej maturacji do beczek po różnych odmianach wina. Oprócz degustowanej wersji, w portfolio Glenmorangie znajdują się również:
- La Santa (beczki po sherry)
- Nectar d’Or (beczki po słodkim sauternes)
Dla wszystkich bazą jest „The Original” – 10-letnia podstawka, butelkowana w mocy 40%. W opisywanej dziś Quinta Ruban, poziom alkoholu (ku uciesze wielu wielbicieli marki) pozostawiono na poziomie 46% abv, whisky również nie została poddana filtracji na zimno.
Zapach: miłośnicy wina będą zachwyceni, porto mocno wyczuwalne, wytrawny aromat przypominający koniak, słodkie nuty zostały zdominowane przez porto, ale nadal wyczuwalne.
Smak: owoce cytrusowe, dużo gorzkiej czekolady i pikantnych przypraw, małe „rendez vous” laski wanilii i cynamonu
Finisz: długi z wyczuwalną dębiną, kwasowością i przenikającą ją pikanterią, czegoś mi jednak w nim brakuje…nie jest źle, ale nie zachwyca.
Beczka: American oak + porto
Rok butelkowania: -
Ilość butelek: -
Moc: 46%
Opis: Niegdyś whisky ta sprawiała mi więcej przyjemności. Pamiętam ją jako najlepszą z całej trylogii i ponowne spotkanie niestety rozczarowuje. Zachęcam jednak do spróbowania i podzielenia się własnymi odczuciami na temat tej whisky.
1.9
Rozczarowuje-
Proponowane wpisy
Aberfeldy 16 yo 40% →
Blair Athol 1988 59,5% →
Prologue – czyli polska whisky →
