Rozcieńczanie whisky wodą
W przeciwieństwie do autora poniższego cytatu nie uważam żeby picie whisky rozcieńczonej odrobiną wody było profanacją, wręcz przeciwnie w wielu przypadkach jest nawet wskazane i powszechnie stosowane podczas degustacji. W dzisiejszym wpisie postaram się odpowiedzieć dlaczego i kiedy warto to robić.
“Whenever someone asks me if I want water with my Scotch, I say I’m thirsty, not dirty.”
Joe E. Lewis
Jeżeli dotychczas nie miałeś okazji próbować swojej ulubionej whisky z dodatkiem wody, zachęcam do tego przy najbliżej możliwej okazji. Dodanie kilku kropel otworzy whisky i uwolni dotąd nieznane lub mniej wyczuwalne aromaty, a stary, dobry malt może się okazać zupełnie nową whisky. Ważne jednak, aby nie przesadzić z ilością wody i nie rozcieńczyć whisky zbyt mocno. Daleki jestem od doradzania ile rzeczywiście powinno się jej dolać, jest to bardzo subiektywna decyzja i proponuję, aby na początek przy pomocy pipety dodać zaledwie kilka kropel wody.
Wiele zależy również od samej whisky, te o mniejszym stężeniu alkoholu (poniżej 46% abv) sugerowałbym degustować w formie wydanej przez destylarnie, czyli bez rozcieńczania. Odpowiednia ilość wody została już do nich dodana przez Master Blendera i rozcieńczając ją jeszcze mocniej najprawdopodobniej nie będziemy zachwyceni z efektu końcowego. Natomiast whisky mocniejsze, wydane w mocy beczki (ang. cask strength) są wręcz stworzone do tego, aby degustować je w towarzystwie wody. Zanim jednak to zrobimy warto spróbować ich naturalnego smaku i aromatu, poznać to co najlepsze w whisky zlanej praktycznie bezpośrednio z beczki do butelki, a dopiero później eksperymentować z wodą… pod warunkiem, że cokolwiek jeszcze zostanie w kieliszku 
Zapewne zastanawiasz się jakiego rodzaju wodę użyć, aby jak najlepiej komponowała się z whisky? Oczywiście musi ona być niegazowana, podawana w temperaturze pokojowej tak samo jak degustowany trunek. Schłodzona woda zmniejszy temperaturę alkoholu i znieczuli nasze instynkty, a tego nie chcemy. Można wykorzystać do tego celu zakupioną w sklepie wodę mineralną, odpowiednio przefiltrowaną pospolitą „kranówkę” lub wodę z regionu, z którego pochodzi degustowana whisky.
Dzięki uprzejmości Sklepu SingleMalt.pl, miałem ostatnio okazję wypróbować moje ulubione single malty z wodą pochodzącą z głównych regionów Szkocji – Islay, Speyside oraz Highlands. Każdy z rodzajów Uisge Source, bo tak nazywa się wspomniana woda, cechuje się innymi właściwościami.
Uisge Source Water of Scotland
Islay – pochodząca ze źródła Ardilistry, zlokalizowanego zaledwie kilka kilometrów od głównych destylarni na wyspie Islay. Charakteryzuje się wyższą kwasowością, którą zawdzięcza filtracji przez torf.
Speyside – wydobywana z jednego z najwyżej położonych źródeł w Szkocji – The Cairngorms Well. Uchodzi z rzeki Spey przepływając przez warstwę twardych skał granitowych co sprawia, że staje się miękka i zawiera mało minerałów.
Highland – poddana filtracji przez czerwony piaskowiec i wapień jest twardsza niż pozostałe dwie wody i bardziej bogata w minerały. Jej źródłem jest St Colman’s Well, zlokalizowany w pobliżu wielu popularnych destylarni w regionie Highlands.
Podczas degustacji Uisge Source postanowiłem przeprowadzić dwa eksperymenty, pierwszy opisałem w notce degustacyjnej Glen Garioch 1994. Drugi polegał na dodaniu identycznej ilości wody z dwóch regionów, Islay oraz Highlands do Laphroaig 10. Nie ukrywam, że podszedłem do wyniku tego eksperymentu z dystansem, teoretycznie jest to tylko woda, a w praktyce okazuje się, że jej skład ma wpływ na ostateczny smak whisky. Twardsza woda z Highlandów złagodziła alkohol, wydobyła z niej więcej słodkości z kolei woda z Islay bardziej zachowała wyspiarski charakter Laphroig’a, pozostała pikantność i dym.
Woda ma być już niedługo dostępna w Polsce za pośrednictwem Sklepu SingleMalt.pl. Dystrybuowana jest w szklanych, 100ml butelkach, które przy wykorzystaniu pipety są bardzo wydajne i sprawiają wrażenie niekończących się. Według producenta, woda zachowuje swoje właściwości przez co najmniej 30 dni po otwarciu, co w mojej ocenie jest dobrym wynikiem. Sugerowana cena detaliczna za sztukę wyniesie 22 zł, natomiast komplet trzech butelek w dodatkowym opakowaniu 69 zł.
Oczywiście decyzję o tym, czy i jaką wodę dodawać do whisky, pozostawiam Tobie.
Proponowane wpisy
Prologue – czyli polska whisky →
Warsaw Whisky Fest 2014 cz.2 →
Warsaw Whisky Fest 2014 cz.1 →
