Degustacje tempestV_main

28.01.15 | Bartek

| 0

Bowmore 10 Years Old Tempest V

Piąte wydanie z serii Bowmore Tempest nareszcie zagościło na łamach bloga iwhisky.pl. Czym zaskoczyło i jakim okazało się trunkiem o tym poniżej.

Bowmore 10 Years Old Tempest V

Bowmore 10 Years Old Tempest V

Nie jest tajemnicą, że whisky z Islay a konkretnie z destylarni Bowmore należą do jednych z moich ulubionych. Począwszy od najbardziej podstawowego Bowmore Legend, który według mnie jest bardzo dobrym wstępem do dymnej whisky, poprzez wersje z deklaracją wieku 12, 15 (Darkest oraz zawsze przeze mnie miło wspominany Mariner – niestety już trudno dostępny) oraz 18-letnie, a na wersjach wydawanych przez independent bottlers (niezależne firmy butelkujące whisky) kończąc.

Sama destylarnia, usytuowana jest na wyspie Islay, nad zatoką Loch Indaal w bliskim sąsiedztwie destylarni Bruichladdich. Bowmore powstała w 1779 roku i jest jedną z najstarszych gorzelni w Szkocji – w tym wypadku wieloletnia tradycja sięgająca już blisko 240 lat ma niewątpliwie odzwierciedlenie w jakości produkowanego trunku. Czego potwierdzeniem jest fakt, it jako jedni z nielicznych samodzielnie i w tradycyjny sposób słodują jęczmień, który pozwala na zaspokojenie ich potrzeb w około 40%. Pozostałą część odkupują od słodowni działającej na terenie zamkniętej już destylarni Port Ellen.

Wróćmy jednak do butelki, która jest bohaterką dzisiejszego wpisu czyli Bowmore Tempest V o mocy 55,9%. Jest to 10-letnia whisky, dojrzewająca w beczkach po bourbonie  (first fill), brak filtracji na zimno, moc beczki i naturalny kolor – musicie przyznać, że opis brzmi świetnie. Mając w pamięci batch 3 oraz 4, które próbowałem już dobre 1,5 roku temu podczas wizyty Brand Ambassadora, Gordona Dundasa w Warszawie miałem pewność, że i tym razem Bowmore się postarał, czy miałem rację?

Zapach: zwędzone i odymione torfem cytrusy, dojrzała pomarańcza daje o sobie najbardziej znać, gdzieś schowane w tych aromatach awokado, czuć słodką ostrość beczki po bourbonie, która kusi aby przelać ją na język…

Smak: morska sól rozgrzewa podniebienie, kolejno wkraczają bardzo pikantne przyprawy wymieszane ze słodką wanilią, po cytrusach zostało wspomnienie, więcej tutaj zielonego jabłka.

Finisz: dłuuuugi dymno-pieprzny, odrobina słodkości ale pozostaje cierpki, mało przyjemny posmak.

Beczka: First Fill Bourbon Casks
Rok destylacji: ~2004
Rok butelkowania: 2014
Ilość butelek: -
Moc: 55,9%

Bowmore 10 Years Old Tempest V Bartek

Bowmore Tempest V 55,9%

Zapach
Smak
Finisz

Opis: Pozycja obowiązkowa każdego fana whisky o mocnych akcentach morskich z charakterystycznym torfowym dymem i odpowiednią mocą alkoholu. Ciężko porównać do poprzednich batchy z prostego powodu - każdy z nich jest inny i taki właśnie miał być. Nie lepszy, nie gorszy lecz inny. Zachęcam do spróbowania i podzielenia się własnymi odczuciami.

3.4

Godna polecenia+


Tags: , , ,


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


sześć − = 1

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

Wróć do góry ↑

Strona zawiera informacje dotyczące napojów alkoholowych i przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Zanim wejdziesz na mojego bloga, proszę Cię o potwierdzenie wieku.