14.02.16 | Bartek
| 0Port Ellen G&M 1982 40%
Port Ellen – dwa słowa, na dźwięk których serce się raduje, a portfel wręcz przeciwnie. Zapraszam na wpis o legendzie, która z każdym rokiem dostępna jest dla coraz mniejszego grona osób.
Port Ellen (PE) ze słynnej wyspy Islay stała się jedną z wielu ofiar kryzysu, który nawiedził branżę na początku lat 80-tych ubiegłego stulecia. Z perspektywy czasu już wiemy, że było to błędne posunięcie, ale w roku 1983 sytuacja nie była taka oczywista. Old Distillers Company Ltd. do której należała PE w tamtym okresie była w posiadaniu jeszcze dwóch destylarni na wyspie (Lagavulin oraz Caol Ila) z trojga złego zdecydowano na poświęcenie/zamknięcie (niepotrzebne skreślić) tylko jednej… chyba już wiecie której
PE obecnie uznawana przez wielu za największą stratę pośród „uśpionych” szkockich gorzelni, moim zdaniem potrafi tak samo często zaskoczyć pozytywnie jak negatywnie. Z kolei część osób twierdzi, że Port Ellen zawdzięcza swą popularność tylko temu, że jest zamkniętą destylarnią z Islay. Prawda jak zwykle leży po środku i najlepiej aby każdy wyrobił własne zdanie na temat tej destylarni. Radzę jednak się śpieszyć ponieważ przy obecnym popycie stare wydania PE drożeją z miesiąca na miesiąc, natomiast coroczne oficjalne butelkowania Diageo osiągają zawrotne kwoty i skutecznie zniechęcają do zakupów (na końcu wpisu znajdziecie małą podpowiedź gdzie w najbliższym czasie będzie można spróbować kilku ciekawych PE )
Jak zatem wypadła Port Ellen od niezależnego bottlera Gordon & MacPhail destylowana rok przed zamknięciem destylarni?
Zapach: świeży ogórek, stłumiony dym, odrobina jabłka, słodkie cytrusy, dużo jodu…już wiem, że jestem nad morzem
Smak: zbyt wodnista, pojawia się mokra ziemia, namiastka laski wanilii gdzieś w oddali
Finisz: trwa, ale pozostawia wiele do życzenia, wyczuwalny dym i morski klimat z początku, szczypta pieprzu na końcu
Ocena ogólna: 3/10
Beczka: Refill Sherry Butts
Rok destylacji: 1982
Rok butelkowania: 2006
Ilość butelek: -
Moc: 40%
Jeżeli szukasz okazji do spróbowania dobrych wypustów z Port Ellen i jednocześnie chciałbyś to zrobić nie wydając wszystkich oszczędności to zachęcam do udziału w Whisky Legend organizowanej przez Grzegorza oraz Daniela z Whisky My Wife. Degustacja zaplanowana jest na dzień 05.03.2016, a jej głównymi bohaterami będą butelki z zamkniętych destylarni (aż 6 z nich to Port Ellen). Więcej szczegółów oraz pełną listę „łakoci” znajdziecie pod tym adresem. Warto tam być!
Opis: Port Ellen od Gordon & MacPhail z 1982 (b.2006) to bez wątpienia dobry argument dla przeciwników "legendy" tej destylarni, pozwalający wygłaszać śmiałe tezy o słuszności jej zamknięcia. Gdybym miał wyrobić sobie opinię o jednej z najsłynniejszych nieczynnych już destytlarni na podstawie tej butelki, wypadłaby ona bardzo słabo. Na całe szczęście jest mnóstwo innych, znakomitych wypustów, które rzucają zupełnie inne światło na jakość whisky spod znaku PE.