10.02.15 | Bartek
| 0Glenrothes 1985
Glenrothes 1985 to po ostatnio opisywanym Glenfarclas Pot Still Festival 2013 kolejny reprezentant regionu Speyside. Oczywiście nie jest to przypadkowe o czym przeczytasz w dalszej części wpisu.
Destylarnia Glenrothes powstała w 1879 roku w miejscowości Rothes, region Speyside. Na tym niewielkim obszarze Szkocji znajduje się blisko 50 destylarni, wśród nich m.in Macallan, Glenlivet, Glenfarclas oraz Glenfiddich – to dlatego tak łatwo natrafić na whisky, która właśnie tutaj została wyprodukowana. Zagęszczenie regionu destylarniami najlepiej obrazuje załączona obok mapka.
Whisky dzisiejszego wieczoru (a w sumie to popołudnia ), Glenrothes 1985 to wersja rocznikowa (vintage), destylowana w 1985 roku i butelkowana równo 20 lat później. Ciekawostką jest fakt iż do czasu debiutu ogólnodostępnej edycji Glenrothes Select Reserve, destylarnia wypuszczała tylko limitowane wersje vintage lub single cask (destylat z pojedynczej beczki). Przywołany dziś do tablicy rocznik 85-ty pojawił się na rynku w dwóch „rozdaniach”, po raz pierwszy w roku 1997 oraz drugi, 8 lat później (dokładnie 31 maja 2005).
Nota degustacyjna
Zapach: świeże jabłko, odrobinę śliwki kalifornijskiej, słodkie rodzynki, dojrzałe mandarynki, delikatny aromat gumy balonowej.
Smak: początkowo wodnista chyba aż nadto, aby po chwili nabrać odpowiedniej konsystencji. Ledwo wyczuwalne słodkie cytrusy, wymieszane z „krówką” – delikatnie schowane za pikantną zasłoną z ostrych papryczek i czarnego pieprzu. Gdzieś pojawił się przez sekundę orzech laskowy, ale te wszystkie aromaty nie są wystarczająco wyraziste, jakby ukryte na dalszym planie.
Finisz: długi pozostawiający posmak słodkiej sherry na czubku języka, ale coraz bardziej cierpki z czasem, pikantne przyprawy dominują na koniec. Interesujący, definitywnie zachęca do drugiego spotkania.
Ocena ogólna: 4.5/10
Beczka: -
Rok destylacji: 1985
Rok butelkowania: 2005
Ilość butelek: -
Moc: 43,0%
Glenrothes 1985
Opis: Glenrothes 1985 to whisky, po której mimo wszystko spodziewałem się odrobinę więcej - choć ostatecznie nie wypadła tak źle. Zapach obiecał sporo,natomiast smak okazał się być zbyt stłumiony (tu winowajcy upatrywałbym w rozcieńczeniu do 43% abv). Niestety edycje vintage z lat 80 powoli zaczynają znikać ze sklepowych półek i coraz częściej pojawiają się na internetowych aukcjach. Polecam zabezpieczenie zapasów na własne potrzeby już teraz, za jakiś czas może być za późno.